Przeklęty Assange!
Jest niezwykle tajemniczą osobą, o której wciąż wiemy niewiele. Fakty o nim mieszają się z legendami i plotkami, krążącymi na forach internetowych. Nie wiadomo, gdzie aktualnie przebywa. Ponoć stale zmienia miejsce zamieszkania, podróżuje po całym świecie. Niektórzy twierdzą, że cały swój dobytek mieści w turystycznym plecaku, w ten sposób, jeśli tylko wyczuje kłopoty w pięć minut jest w stanie zniknąć. Komunikuje się z mediami za pomocą wideokonferencji. Dla Amerykanów stał się wrogiem publicznym numer jeden. Zarzuty prokuratorskie o gwałt nie zdołały zamknąć mu ust. Dziś niektórzy politycy w USA żądają, by WikiLeaks została uznana za organizację terrorystyczną, a opisany powyżej Julian Assange oskarżony m.in. o działalność konspiracyjną.


W Afganistanie bez zmian


Sierpień bieżącego roku. Nieznana dotąd szerszej opinii publicznej strona internetowa WikiLeaks publikuje tajne materiały dotyczące wojskowej interwencji w Afganistanie. Wśród opublikowanych dokumentów królują krótkie notatki z frontu. Co więcej – Julian Assange, uznawany za twórcę „krnąbrnego serwisu” zapowiada publicznie odtajnienie kolejnych. Amerykańskie władze nie ukrywały swojej wściekłości i oburzenia, a dziennikarze z całego świata zaczęli mówić tylko o jednym – o WikiLeaks. Z dnia na dzień portal stał się jedną z najbardziej znanych stron internetowych na świecie. Administracja USA wyraźnie potępiła  WikiLeaks, twierdząc, że zagrożone zostało bezpieczeństwo narodowe Stanów Zjednoczonych. Równie krytycznie odniosły się do planów publikacji kolejnych materiałów. Julian Assegne – twórca WikiLeaks stał się wrogiem publicznym numer jeden. Wszystko wskazuje na to, że „wytoczono najcięższe działa”, by zdyskredytować go w oczach innych ludzi. Zaraz po opublikowaniu materiałów z wojny w Afganistanie, władze Szwecji oskarżyły Assange’a o gwałt.

Winny, niewinny, a jednak winny

Historia domniemanego gwałtu jest dość skomplikowana. Zatem zacznijmy od początku. Jeszcze w tym samym miesiącu, czyli w sierpniu, władze Szwecji wydały nakaz aresztowania Assange’a. Podejrzewano go o gwałt i molestowanie seksualne. Ale już 22 sierpnia prokuratura w Sztokholmie zmieniła zdanie. Właśnie tego dnia tamtejsza prokurator generalna – Eva Finne odwołała decyzję śledczych. Jednak dochodzenie policyjne od 1 września było kontynuowane. Assagne’a o gwałt oskarżały dwie Szwedki, z którymi miał się spotkać podczas krótkiego pobytu w Skandynawii. Ich zeznania musiały być przekonywujące, ponieważ prokuratura ponownie zmieniła zdanie (sic!), a 25 listopada szwedzki sąd zlecił aresztowanie Australijczyka. Jak wspomniałem we wstępie, Assagne często zmienia miejsce zamieszkania, dużo podróżuje, więc, żeby ściągnąć go na przesłuchanie do Sztokholmu wystosowano międzynarodowy list gończy. Założyciel WikiLeaks zaprzecza wszelkim oskarżeniom i twierdzi, że w sierpniu otrzymał od australijskiego wywiadu ostrzeżenie, że podjęta zostanie próba zdyskredytowania go w oczach opinii publicznej. Muszę przyznać, że dziwne perturbację związane z opisanymi  oskarżeniami tylko uwiarygodniają jego tezę. Sam Assange złożył kolejną apelację w sprawie nakazu aresztowania.

Terrorysta z WikiLeaks

Listopad tego roku. Twórca WikiLeaks po raz kolejny wpada w kłopoty. 28 listopada, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami na słynny już portal trafia ponad 251 000 służbowych notatek amerykańskich dyplomatów. Już przed publikacją władze Stanów Zjednoczonych prosiły i groziły, by nie upubliczniać tych materiałów, gdyż zagrozi to stosunkom z sojusznikami, narazi „niezliczone istnienia ludzkie”, uderzy w bezpieczeństwo narodowe i narazi na szwank operacje przeciwko terroryzmowi. Assagne ignoruje te argumenty. Publikuje. Wywołuje tym wściekłość Białego Domu. Obejmujący funkcję przewodniczącego amerykańskiego Komitetu ds. Bezpieczeństwa Narodowego – Peter King  chcę, by portal został uznany za organizację terrorystyczną. Napisał nawet w tej sprawie list do sekretarz stanu – Hillary Clinton. Jego zdaniem, WikiLeaks spełnia już formalne kryteria, według których USA może uznać witrynę za organizację terrorystyczną, a co za tym idzie - jej twórca – Julian Assange powinien zostać oskarżony m.in. o działalność konspiracyjną i posłany za kratki

W oczekiwaniu na wyciek

Assange, na którego alergicznie będą od dziś reagować wszyscy amerykańscy dyplomaci, zapowiada, że kolejne „wycieki” dotyczyć będą jednego z największych banków USA. Czy Biały Dom znajdzie sposób na zamknięcie ust niepokornemu Australijczykowi? I czy będziemy świadkami kolejnych intryg? Przekonamy się już na początku przyszłego roku, bo wtedy w Internecie mają pojawić się wspomniane materiały.
Kreator stron www - przetestuj!